Piraci Morza Czaszek

Terlyn Dalael

-Rejs?,bardzo chętnie jeśli znajdzie się dla mnie miejsce,wybacz mi proszę mądry kapitanie ale chciałbym zwiedzić miasto,z tego powodu opuszczę cię teraz,ale mam nadzieje że jeszcze się spotkamy-po tych słowach Telrynn wstał ukłonił się i ruszył na zwiedzanie miasta.

Bjarnie

- I jeszcze mądry kapitanie - pomyślał Bjarnie machając przyzwalająco ręką - Choć jeden się na mnie poznał.
Znów ogarnęło go wzruszenie i aby nie okazać słabości zanurzył gębę w kuflu.

Lapowka

-Czy ja tu słyszałem rejs i to dziewiczy hmmmmmm. Jak szkutnik uwinie się z moim "śmigaczem" to może jakąś większą wyprawę zorganizujemy a jak nie to też się piszę na załoganta twojego statku Wprosił się bezpardonowo Łapówka

Bjarnie

- Dziewiczy znaczy się pierwszy - powiedział Bjarnie widząć śliniącego się pirata - Choć parę swoich hmm... pracownic mógłbyś zabrać - dodał wspominając elfkę z burdelu.
- A porządna wyprawa by się przydała tyle że mistrz nasz tylko ugania się za jakąś babą po całej wyspie - dopił kufel i bęknął donośnie - A my siedzimy tu jak nie szukając te mieszczuchy z Rivangoth.

Lapowka

A pewnie że się weźmie tosz przecie smutno by było, a i o trunkach trza pamiętać. Powiedział zadowolony jak zwykle z siebie Łapówka.Nic to tzra mi dupę swą z tąd zbierać do zobaczenia druchu. Jak powiedział tak uczynił i powlekł swoje cztery litery. Roboty miał kupę, bo przed wyprawą trzeba było jakąś reprezentatywną osobę znaleźć i zatrudnić, coby interes nie podupadł pod nieobecność.

Awruk

Z Lapowka w drzwiach wyminal sie Awruk. Usiadl przy stoliku jednego z najwiekszych ochlejgebow na wyspie - Bjarnim.
- Kiedy ta wyprawa - zatarl mimowolnie rece. Widac bylo ze lenistwo dobrze robilo jedynie zlosliwosci Drowa.

allam · Gość

Zza rogu karczmy wyszła niska postać. Przysiadła na ławie zdala od obecnych. Jej twarz skrywa kaptur, widać czuje się dość niepewnie w tej okolicy. Co jakiś czas rozgląda się nerwowo i zerka na Awruka i Lapowka jakby próbowała wyczytać coś z ich twarzy.

Bjarnie

- Jak najszybciej moczymordo - odpowiedział Awrukowi przypatrując się równocześnie dziwnej postaci siedzącej na boku - Zgubiłeś się malutki czy co - spytał.

allam · Gość

- Można tak powiedzieć... chociaż po części przybyłam tu celowo, by słuchać rozmów piratów. - zsunęła kaptur. Dziwnym przybyszem okazała się młoda kobieta o dość ostrych rysach twarzy. Spokojnie zlustrowała spojrzeniem Bjarnie.
-Jakbym mogła prosić, nie zwracaj się do mnie "malutki". -uśmiechnęła się półgębkiem i przeniosła spojrzenie na karczmę.

Bjarnie

- A czegóż to chciałabyś dowiedzieć się od piratów- zagadnął powstrzymując się w ostatniej chwili przed dodaniem słowa "malutka.

allam · Gość

Nic konkretnego mój Panie... Tylko się rozglądam i wyrabiam sobię opinię, która może być mi badzo przydatna w dalekiej przyszłości. -odpowiedziała uprzejmie, acz nie udzielając dokładnej odpowiedzi. - Piraci, przynajmniej tak wszyscy mówią, zawsze mają wieści świeże i ciekawe, więc czemu, jak już los mnie tu zesłał, nie słuchać co mówią między sobą?

Terlyn Dalael

Telrynn chciał rozprostować nogi przed rejsem robił więc rundę wokół osady,gdy przechodził obok karczmy usłyszał rozmowę pięknej młodej kobiety z kapitanem.
Zawołał do niej:-Informacji??,a jakich to informacji potrzebujesz pani??,jesteśmy dobrze poinformowani ale....informacje kosztują...-

Awruk

Awruk spojrzal tylko z irytacja na Terlyna. Znignorowal calkowicie mala osobke.
- To ja biore rzeczy i zmiezam na statek. Spotkamy sie na miejscu... - Drow mrugnal porozumiewawczo do Bjarniego poczym ruszyl w strone portu.

allam · Gość

- Jak wszystko w dzisiejszym świecie Panie. Informacje, które ja zbieram nie są zbyt wyszukane, więc sądzę, że obejdzie się bez zapłaty. Jestem żakiem jednej ze szkół rycerskich, której to już moja sprawa. Zbieram informacje na temat różnych gildii aby w przyszłości... -urwała nagle- ale dosyć już o mnie... -obdarzyła ich nadspodziewanie przyjaznym uśmiechem, oj chyba coś chce osiągnąć przez tę uprzejmość...- może z koleji dowiedziałabym się kim są moi szlachetni rozmówcy?

Bjarnie

- Na mnie też już pora - powiedział głośno pirat przeciągając z chrzęstem kości - Zbyt sługo już tu siedzę. Powodzenia w zbieraniu informacji żaczku- zwrócił się do kobietki i ruszył w stronę portu.