Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna Piraci Morza Czaszek
Bo najważniejsza jest wolność!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkoła fechtunku ...

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Twierdza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:33, 04 Sie 2006    Temat postu: Szkoła fechtunku ...

Gdy przechodzisz sie po placu twych uszu dobiegaja krzyki: "Tempo, tempo, tempo!", wraz z krzykami dochodzi twysz uszu szczęk oręża. Zastanawiasz sie co to jest i pytasz jednego pirata chodzącego też po placu przed twierdzą, on odpowiada, że jest to szkoła w której uczą Nutrin i Railla fechtunku.
Na placu przed małym budynkiem dobudowanym do muru Nutrin "wyżywa" sie nad jednym z adeptów. Cały czas wydaje mu polecenia i przyspiesza z wykrzykiwaniem komend, adept okłada manekin, na którym widać już ślady używania. Szkolenie w walce bronią jest cieżkie, ale owocuje przeżyciem na polu walki. W budynku, znajduja sie różnego rodzaju uzbrojenie, na scaianch wiszą pronie zadajace obrazenia sieczne, podnimi znajduje sie reszta broni i tarcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Valvadis
Postowy



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ponikiew Island

PostWysłany: Pon 12:21, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Valvadis podziwiał wiszące na ścianie bronie, jak zwykle najbardziej interesował się mieczami. Pewnie temu, że jego ojciec uczył go walki tylko tym typem broni, ale nie bogardził by dobrym toporem czy młotem... Przechadzając się po szkole zastanawiał się, czy nie warto by było zacząć trening...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jeremiasz
Krasomówca



Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice

PostWysłany: Pon 14:17, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Jeremiasz przyszedł z myślą podszkolenia się do walki w zwarciu, po chwili ujrzał Valvadisa okładajacego manekin. Przez chwile się przygladał, ale gdy Valvadis przerwał, Jeremiasz zaproponował pojedynek trenigowy. Poprosił jednego z starszych o zabezpieczenie ostrzy by nikomu się nic nie stało, lecz i tak gdy miecz ma ostrze zabezpieczone czarami dalej może złamać kośc. Jeremiasz stanoł na przeciw Valvadisa po czym ukłonili się sobie, jak nakazywały zasady walki i rozpoczeli pojedynek. Valvadis ruszył pierwszy, ale Jeremiasz sparował i rozpoczął kontre. Valvadis uchylił się i miecz świstnał mu nad głową. Jeremiasz uzył do tego za dużo siły, co spowodowało stracenie równowagi bo miecz o mało mu nie wypadł z rąk. Valvadis skorzystał z okazji i uderzył Jeremiasza płazem w bark. Wszyscy przyglądający się usłyszeli trzask pękajacego obojczyka i paladyn runał na ziemie. Zaraz przybiegł na miejsce Nutrin. Wypowiedział magiczne słowa, uniósł ręke nad barkiem mężczyzny i błekitne światło błysnęło. Wziął z Valvadisem, Jeremiasza i ściągli z placu treningowego i ułożyli go na ziemi.
-To był piekny pojedynek - wymamrotał Jeremiasz po czym ścisnał dłoń przyjacielowi i zasnął. Nutrin kazał Valvadisowi zostać przez chwile przy nim , a on pójdzie po medyka. Gdy po chwili wrócił z lekarzem, lekarz opatrzył rane i przepisał lek Jeremiaszowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Valvadis
Postowy



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ponikiew Island

PostWysłany: Pon 16:23, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Valvadis z niedowierzeniem przyglądał się Jeremiaszowi, nie wiedział kiedy medyk przybędzie, a złamanie obojczyka może wyrządzić trwałe uszkodzenia. Ale Valvadis przypomniał sobie, że jego mamuśka była medyczką i niejeden raz uczyła go opatrywać rany. Schylił się nad rannym Jeremiaszem i urwał kawałek swojej tuniki aby opatrzeć złamany obojczyk. Zastanawiał się tylko co z tego wyniknie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Twierdza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin