Piraci Morza Czaszek

HanS

Pomiędzy Tawerną a Zielarzem w pewnym od nich oddaleniu znajduje się dość spory budynek. Jego ściany są drewniane, a w każdej znajdują się dość szerokie wrota. Konstrukcja ścian nie jest zbyt szczelna. Ale i taka być powinna. Nad budynkiem wznosi się wielki komin, z którego unosi się dym. Przy frontowych drzwiach wiszą dwie tarcze a pomiędzy nimi widnieje szyld, z namalowanymi: mieczem, hełmem, oraz młotkiem. W środku jest bardzo gorąco i duszno mimo specjalnej konstrukcji ścian. Na ścianach z lewej strony wiszą wszelakie narzędzia, młoty,łopaty kilofy, piły - wszystko, co może być przydatne dla pirata. Pod ścianą znajdują się stoły zawalone żelastwem, narzędziami i wszystkim, co dobry kowal mieć powinien. Pod kolejną ścianą, tą naprzeciwko wejścia znajdują się stoły, na których również pełno narzędzi kowalskich. Koło stołów stoją manekiny odziane w pancerze, na ścianie wiszą tarcze. Na krześle siedzi płatnerz i klepie zbroję nadając jej ostateczne kształty. Na prawo z kolei mieściło się stanowisko zbrojmistrza. Na stojakach były wyeksponowane, co lepsze okazy broni, Miecze,topory, włócznie, młoty bojowe, można tu było znaleźć wszystko, czego przeznaczeniem było rozsiewanie śmierci. Na samym środku stoi olbrzymie palenisko. Podzielone jest na trzy części, Dla kowala,zbrojmistrza i płatnerza. Przy każdym jest tyle miejsca, że używać mogą go naraz cztery osoby nie przeszkadzając sobie nawzajem. Koło stanowisk stoją kowadła jedne mniejsze drugie większe. Przy czwartej części paleniska umieszczony jest wielki miech służący do rozpalania tego ogromnego pieca - źródła wszechobecnego upału i duchoty. Z tyłu za budynkiem znajduje się spory murowany magazyn w którym rzemieślnicy przechowują swe wyroby.

Zbrojmistrz

Zbrojmistrz uwijał się jak w ukropie. Nie dość, że jest kowalem, płatnerzem i handlarzem jednocześnie, to jeszcze zamówinieć co niemiara...
Ciężkie jest życie zbrojmistrza...

Uthar

Nutrin otworzył kalpe w podłodze, w momencie gdy jeden z żółtodziobow wszedl do zakładu.

Terlyn Dalael

-Psst szłyszycie, ktoś jest w zakładzie-powiedział Terlynn cicho.