Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna Piraci Morza Czaszek
Bo najważniejsza jest wolność!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Domek Jauxiha

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Kwatery mieszkalene
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:08, 11 Lip 2006    Temat postu: Domek Jauxiha

Dom Jauxiha Ognistobrodego to prosta bambusowa chata wzniesiona na wysokim podeście - krasnolud lubi wiedzieć co się dzieje w okolicy.Chatka pokryta jest palmowymi liścmi przez co jest cała zielona.Ma jedno duże , zamykane okno - główne źródło światła.Na srodku stał bambusowy stół, a po jego bokach drewniane ławy na którcyh mógł spocząć właściciel jak i jego goście. W rogu izby, nisko nad ziemią zawieszony jest hamak, w końcu nie każdy ma te dwa metry wzrostu...
Po przeciwległej stronie stoi szafa oraz kufer w których krasnolud trzyma swoje dobra.Przed drzwiamy jest obszerny taras na którym znajduje się bujany fotel. Pod dachem wisi latarnai którą zabrał z jakiegoś okrętu. Daje ona sporo światła , czasem jest niczym latarnia morska dla jego kompanów ,którzy przybywaja w odwiedziny.Pod tarasem, w rozkosznym cieniu , znajduje się także mała ława do siedzenia i stolik, dla tych bardziej leniwych którym nie chce się wyjść na góre.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:58, 03 Sie 2006    Temat postu:

Ognistobrody obudził się w sywm hamaku. Czuł się wyjątkowo sponiewierany. Rozejżał się po izbie. Próbował sobie przypomnieć wydarzenia dnai poprzedniego.
- Taa, świętowanie, pijatyka, beczka z piwem...
Właśnie jego wzrok padł na beczkę piwa stojąca przy drzwiach.
- Chwała Ci Nutrninie, niech bogowie nad Toba czuwaja
Poczuł wielką ulgę. Głowa go straszliwie bolała, naszczęście mistrz nie rzuca słów na wiatr i beczka wyśmienitego lekarstwa stoi kilkakroków od krasnoluda.Zwlekł się z hamaku i podszedł do beczki.Odkręcił kurek i nalał sobię kufel złocistego eliksiru.
- Aaah odrazu lepiej. Najlepsze co może być na ziemi..
Z błogim uśmiechem wyszedł na taras.Straszliwy skwar spowodował jego natychmiastowy pwrót.
- Eeehh skwar straszliwy, cóż tu czynić , beczka wiecznie pełna nie będzie, trzeba się gdzieś ruszyć.Może by tak zwiedzić tunele pod wyspą ?
Jak pomyślał tak też zrobił. Wypił jeszcze jeden kufel piwa, napełnił nim manierkę i udał się do jaskiń...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:22, 07 Paź 2006    Temat postu:

Krasnolud obudził się z bardzo długiego snu.Nie pamiętał co się z nim działo. W głowie miał tylko świadomość ,że spał , bardzo długo spał.Straszliwe mary nękały go w snach.
Nareszcie wyrwałem się z tego koszmaru - pomyślał. Rozejżał się wokoło , w jego izbie widać było ślady czyjejś obecności. Kilka kufli piwa stało na bambusowym stole.
Jajo! co z moim jajem ?! - targneła nim niespokojna myśl. Zwlokl sie ze swego hamaku i zaglądnął do schowka. Zółwie jajo leżało sobie w nienaruszonym stanie. Odetchnął z ulgą.
Zakręciło mu się w głowie, coś nie tak było z jego zdrowiem.Położył sie w hamaku i zaczął rozmyślać nad tym , co się wydarzyło i co się jeszcze wydarzy...
Jego wzrok spoczął na pustych kuflach na stole.
Któż mógł się mną opiekować ? Bjarnie ? Awruk ? A może sam mistrz ? - miłe myśli o kompanach ogarnely jego umysł.
Jeszcze raz spojżał na kufle, straszliwie był spragniony i głodny. Gdy wstał znów zaczeło wirować mu w głowie. Uznał , że najlepszym pomysłem będzie położyć się i zaczekać az wroci osoba która sprawowała nad nim piecze. Oddał się rozmyślaniu i zapadł w dzremkę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Nie 21:33, 08 Paź 2006    Temat postu:

Pirat wymierzył zamaszystego kopniaka w hamak krasnoluda.
- Wstawaj wreszcie bo już rzygać mi się chce - wywrzeszczał - Co my z Awrukiem na siostry miłosierdzia wyglądamy?
Następny kopniak posłał śpiącego na podłogę.
- Pokład ma błyszczeć jak wrócę - dodał złowrogo - A o karczmie to możesz zapomnieć !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:52, 08 Paź 2006    Temat postu:

Krasnolud zbierał się z podłogi po delikatnej pobudce.
- Siostro , dzika prosze... zarechotał Ognistobrody
- Dziekuje Ci bardzo za opieke nademna , czuje sie juz znacznie lepiej wiec moze... a tak.. zapomiec o karczmie... ale beczke piwa moglibysmy zorganizowac usmiechnal sie.
Ale najwyzszy czas cos zjesc, siostro czy raczysz przyniesc mi pieczen gdy bede szorowal poklad ?
Jauxih popatrzyl radosnie na wikinga i pośtupał za nim w strone drzwi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Nie 22:02, 08 Paź 2006    Temat postu:

Ręka pirata momentalnie skoczyła do rękojeści miecza. Tylko nadludzkie opanowanie uchroniło krasnoluda przed skróceniem i tak niewielkiej postaci.
- Przynieść to ci mogę - wysyczał przez zaciśnięte zęby - Twoje jaja podane na twardo. A teraz won do roboty !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:15, 08 Paź 2006    Temat postu:

- Na czym ten świat stoi... do roboty ganiaja od samego rana, nawet jesc nie dadza, pozniej mi beda wytykac ze burty obgryzam, Twoja wola kamracie, Twoj okret i Twoje burty Powiedzial kransal widzac dlon wojownika w niebezpiecznym miejscu i twarz po ktorej bylo widac ze krasnoludzkie docinki byly udane.
- To gdziez stoi ten Twoj łokręt, bom głodny... znajac Cie wikingu to pewnie najwiekszy w porcie, z glowa jakowejs poczwary
Krasnolud pokrecił głowa i wlepił ślipia w wielkiego wikinga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:29, 27 Gru 2006    Temat postu:

Krasnolud ocknął się w swym hamaku.Bolala go glowa. jak zwykle zreszta po kolejnej pijatyce. Jakie mial szczescie ze jego kompani czasem turlali go do domu , nie zostawiajac go na pastwe mrówek plaetajacych sie po wyspie...
Spadl z hamaku na ziemie z wielkim hukiem.
- A zeby to...
Rozejzal sie po pokoju.Panowal tu straszliwy nieporzadek.
Ognistobrody wyszedl na taras by zaczerpnac swiezego powietrza.Spojzal w strone portu , zobaczyl kleby dymu unoszace sie z plonacych w oddali okretow.Zaniepokoil sie , chwycil swoj topor i pobiegl do miasta dowiedziec sie co sie dzieje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:02, 11 Sty 2007    Temat postu:

Ognistobrody szybko zbliżał sie do swego domostwa.Podszedl pod taras , tam bylo cos , co niegdys znalazl w jaskiniach Venui.Jakowys wewnetrzny glos kazal mu szybko udac sie do domu. To wlasnie przez niego wrocil z plazy.Czuł , że to jest ta pora na ktora czekal od dawna.
Padl na kolana i zaczal odgarniac pisek.Coraz szybciej i szybciej.
Przed jego oczyma poczelo ukazywac sie duze jajo.Gdy dokopal sie do niego , skurupka zaczynala pekac.Po chwili zueplnie pękła.Wyłonił sie z niej mały żółw.W zasadzie nie był taki mały.Zółwik rozmiarów ludzkiej głowy.
- Tuptuś ! wykrzyczał krasnolud ze wzruszeniem.
Nareszcie , po wielu miesiącach z jaja wykluł się tak oczekiwany przez Jauxiha zółwik.
Jego skorupa pokryta była bordowo-zielonkawa.Duże turkusowe oczy z zaufaniem patrzyły na krasnoluda.Zółwik wbrew pozora był bardzo żwawy.Okrazyl kilkakrotnie krasnoluda niczym raczkujace dziecko , po czym zjadł resztki skorupy jaja.
[i] - Musisz byc głodny , co Ty mozesz jesc... Twoja matka byla ogromna , napewno nei jadla samych roslinek.Zabiore Cie do portu moze tam znajdziemy cos do jedzenia dla Ciebie.
Ognistobrody zrobił kilka kroków , a Tuptuś szedl za nim jak za matka ciekawsko, rozgladajac sie do okola.Poszli do portu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:46, 13 Sty 2007    Temat postu:

Ognistobrody wszedl do domku wraz z niewiasta i zlozyl ja w swoim hamaku.Wyjal ze swego kufra cieply plaszcz i przykryl nim goscia.
- Teraz wypocznij , porozmawiamy gdy poczujesz sie lepiej
Krasnolud przysiadl przy stole i wpatrywal sie w twarz niewiasty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sol Angelika
Postowy



Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Wto 16:57, 16 Sty 2007    Temat postu:

- Dziękuję - powiedziała Sol i przymknęła oczy... Czuła się bardzo zmęczona, jednak nie mogła usnać... Cały czas nękały ją jakieś okrone zmory... Co po chwila otwierała oczy i znów je zamykała... Hamak był bardzo wygodny, jednak dziewczyna kręciła się neimiłosiernie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Kwatery mieszkalene Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin