Piraci Morza Czaszek

Jeremiasz

Danacie. Czy wydarzenia ostatniego tygodnia nic nie znaczą. Pomysl to może się domyślisz...

Danath Ken'ar

Coś mi się ciśnie na głowę, ale nie. nie wiem... odpowiedział Jeremiaszowi ciągle rozmyślając.

Mordrag

Mordrag wstal od stolu i na chwile udal sie w strone karczmy

Mmaadag Cemfrid

Dokąd idziesz Mordragu? Zawołał za odchodzącym towarzyszem Mmaadag>

Jeremiasz

Uff. Jestem. Oto pierwszy gość. powiedział po czym ruszył w kierunku portu. Piraci przyglądali się nieznajomej.

Danath Ken'ar

Denath znowu się zamyślił.

Valsandrios

Ahoj, wódożłopy!! Od strony miasta nadciąqał Val, niosąc na plecach dość sporą beczółkę jakieqoś bliżej nieokreśloneqo płynu. Czemu tu jeszcze nie ma żadnych qości? -zdziwił się- Polejcie czeqoś mokreqo, bo mi w ustach zaschło... O czym tak qaworzycie? -zapytał, dosiadając się.

allam

- Witam - uśmiechnęła się do piratów i usiadła przy stole.

Mmaadag Cemfrid

Witaj droga pani. Pierwszt wypalił klucznik Jestem Maadag Cemfrid i miło mi Cię powitać wśród nas i ukłonił się nowoprzybyłej.

Mordrag

Za chwile wroce-krzyknal do Mmaadaga.Musz zalatwic pewna sprawe.Jednak chyba pirat slabo go juz slyszal gdyz barbarzynca byl juz daleko

Wulfgar Battlehammer

Witaj pani. Jestem Wulfgar BattleHammer. wstał i ukłonił się zaraz po Mmaadagu.
No nareszcie jesteś Valsandriosie. powiedział do kamrata odbierając od niego beczułkę.

Mmaadag Cemfrid

Witaj Allam! i raz jeszcze się ukłonił.

Uthar

Witaj Allam jak mineły pierwsze dni odkad jestęs pełnoprawną członkinią bractwa? Sklonił jej na powitanie głowe.

Valsandrios

HEJ !! Oddaj to!! To mój sekret. Robiłem to przez 180 nocy nie po to, byście to wypili jak jakieś tanie wino. Każdy dostanie szansę spróbowania, ale w swoim czasie!- Wydarł beczkę Wulfqarowi, pilnując jej później jak oka w qłowie.

Wulfgar Battlehammer

Barbarzyńca zawsze biorący wszystko za dokładnie złapał za topór i chciał przeciąć Valsandriosa na pół jednak uspokoił się i usiadł.
Wybacz nie wiedziałem. rzekł do kamrata łykając wódkę.