Piraci Morza Czaszek

Helga

Helga spojrzała na gościa, który odwiedził karczmę i na chwilę zamarła z wrażenia. Przystojniaczek.
-Co podać?- spytała uprzejmie jak na siebie.

Uthar

Uważaj na nia, nazywa sie Helga, nie wiem czy mozliwości czasowe na odwiedziny mi pozwolą, jeszcze urzadzamy ta wysepke, musze też w najbliszym czasie odwiedzic gaj motyli, moze po tym zaraz postaram sie dotrzeć do Kryształowej Twierdzy.

Wulfgar Battlehammer

-Świetnie. Awięc pozwól, że zapytam, czy znasz gildię Wojowników Chaosu?? Jej mistrz AleXandeR to mój przyjaciel jeszcze z innej krainy. Ty próbowałeś zwerbować WC do Piratów Morza Czaszek. Chciałem cię tylko prosić byś nie próbować ich przejąć. Tylko tyle chciałem. W większości chciałem tutaj wypocząć. A teraz pozwól, że zajme się Helgą- rzekł śmiejąc się Wulfgar. Podszedł do barmanki i powiedział:
-Witaj, czy masz może dzisiaj wieczór wolny, bo ja tak.

Uthar

Wulfgarze, fakt probowałem go zwerbować ale to było lata temu, gdy było ich tam dwuch. Teraz jak widac nam sie lepiej powodzi. Pomyślał taką bezpośrednioscia nie zdobywa sie przyjaciół prędzej wrogów.

Helga

-Wolnego to ja nie mam nigdy, taki juz los kobiety wśród tych zapijaczonych piratów.- rzekła Helga. Widać jednak było, ze potrafiła sobie poradzić wśród owej zgrai. W końcu pochodziła z klanu barbarzyńców.

Wulfgar Battlehammer

-Tak tak, ale jak coś to jestem na wyspie- rzekł puszczając oczko Wulfgar i wrócił do Nutrina- więc wypijmy za pokój!! Helgo możesz przynieść nam wódke?? tylko mocną- powiedział się uśmiechając.

Helga

-A być to se możesz przystojniaczku.- Podała mu wódkę jałowcową z Tiamy. Po czym ręka Helgi powędrowała w stronę toporzyska i szmatki do polerowania schowanych pod ladą.

kashub

Zdyszany młody chłopak wbiegł do Karczmy. Od razu odnalazł nową twarz. Podszedł wojownika i, najgrzeczniej jak tylko potrafił powiedział:
Witam, dzelny wojowniku... - pierwszy raz ktoś wysłał go z oficjalną misją, a nie do sklepu, więc głos mu nieco drżał.
Mozesz czuć się zaproszony na przyjęcie, które się w rezydencji mego pracodawcy - Buh Saka - odbywa. Kazał on przekazać, że Twe odwiedziny sprawiły by mu niemałą przyjemność... - już chciał ukłonić się i odejść, jednak powiedział jeszcze - To po drugiej stronie zatoczki. Z daleka widać światła i słychać śpiew...
Stał dalej przed Sir Battlehammerem, czekając na jego reakcję.

Wulfgar Battlehammer

-Bardzo dziękuję za zaproszenie chętnie się dołącze do zabawy- rzekł Wulfgar uśmiechnięty- ruszajmy do Buh Saka zatem- schował wódke do torby(na prezent) i ruszył w strone przyjęcia.

Tanouth

*Do karczmy wszedł jeszcze nie za bardzo znany ale już rozpoznawalny Szogun. Wysoka, ciemnolica postac z dość srogimi acz przyjacielskimi rysami twarzy.*

Witam przyjaciele, oraz ciebie Helgo (Drow uśmiechnął się lekko do krasnoludzicy). Widziałem już w menu sok z truskawek więc jeśli można to poproszę.

Co tam u was? Ja cały czas zajmuję się polowaniami czyli nic nadzwyczajnego. Otóż informuję, że po rozmowie z valem otrzymałem u niego zakwaterowanie i po moim soku chętnie wypije coś mocniejszego razem z wami. Helgo, coś mocniejszego nie miałem na myśli topora, wystarczy jakiś rum.

*Znów uśmiechnął sie do Helgi*

kash

W drzwiach karczmy ukazał sie Kash, potszedl do wolnego stolika.Siadając rzekł:Rum poprosze-powiedziawszy to zacząl myslec bardzo intensywnie.

Helga

Helga wytarał swoje ogromne dłonie w fartuch i poszła na zaplecze po butelczynę. Powróciwszy postawiła ja z krzywym uśmiechem na stoliku.
-Tylko nie zawracaj mi więcej głowy, zrozumiano?- nie czekając na reakcję wróciła za ladę majstrować coś przy wielkim kuchennym nożu.

HanS

Jauxih obudził się za drzewem w pobliżu karczmy. Przypominał sobie tylko tyle ,że wczoraj przybył na przyjęcie u Buh Saka , lecz nic wiecej nie mogł sobie przypomnieć , okręt.. beczki piwa , widział urywki wydarzen jak przez mgłe.Straszliwy męczył go kac. Gdy rozeznał gdzie się znajduje ruszył powoli w stronę karczmy.
Heeelgo , trzy kufle piwa jeśli nei sprawi Ci to problemu..
Krasnolud usiadł przy wolnym stoliku ukrył twarz w dłoniach i powoli dochodził do siebie

Helga

Trzy kufle wylądowały z hukiem na stole.
-Masz ty moczymordo jedna! Wszyscy tylko byście chlali, a ja sie tu zaharowuję.Banda nierobów!- po tym jakże dobitnym potoku oskarżeń Helga wróciła do polerowania topora.

Wulfgar Battlehammer

Do karczmy wszedł Wulfgar z bardzo obolałą głową.
-Ooooooooooooo moja głowa, nieźle wypiłem wczoraj na przyjęciu u Buh Saka... Helgooo!! Daj mi 2 kufle piwa na kaca!!- krzyknął Wulfgar i "glebnął" głowę na stole.