Piraci Morza Czaszek

Mordrag

-Coz takiego brudnego mnie tam chcesz-powiedzial wynurzajac glowe z wody.Ale jak nie chcesz to wody przyjdzie do Ciebie-zasmial sie.Nastepnie zaczal chlapac kobiete woda tak ze dosc mocno juz zmokla.

-A teraz?-zasmial sie i ponownie zanurzyl w goracej wodzie.Uwielbial to uczucie..........

Sol Angelika

"Oż Ty" - pomyślała dziewczyna i w gnieniu oka była obok niego... Zanurzyła ręce w wodzie i na ułamek sekundy zanużyła ją w toni...
- Ja tak bardzo kochasz tą wodę, to ją sobie zjedz... - zaśmiała się dziewczyna puszczając mu głowę... Ten jednak zdążył zareagować i chwycił ją za rękę... Pech chciał, ze się poślizgnęła i wpadła w ubraniu do bali...

Mordrag

-No widzisz.A jednak jestes w wodzie-zasmial sie.Ale chyba w ubraniu nie bedziesz siedziec.Pranie jutro zrobimy.Dzis My musimy sie wymoczyc....

Sol Angelika

Sol nic nie odpowiedziała, tylko się szeroko uśmiechnęła... Powoli zaczęła zdejmować ubranie od dołu, odwracając się do Mordraga plecami...
- Tylko nie podglądaj... - zaśmiała się nie przerywając czynności...

Mordrag

-Dobrze nie bede.Ale wydaje mi sie ze juz gdzies to cialko widzialem.I to cale.Tylko nie pamietam gdzie.Nie wiesz czasem?-powiedzial.Moze Ci pomóc?......

Sol Angelika

- To ciekawe, gdzie mogłes je widziec... - roześmiała się... - A jeśli chodzi o pomoc to bardzo chętnie... Coś mi się w sznureczek na plecach zaplątało... Mógłbyś to zobaczyć?

Mordrag

-Sznureczek powiadasz.Zobaczmy.Przysunął sie blizej dziewczyny.Delikatnie próbowal rozsuplac sznurek ale cos oporny byl.Pociagnal mocniej i urwal sznureczek.-Upss-chyba sie urwalo-powiedzial.Ale to juz chyba nie bedzie nam potrzebne.Sciagnal z niej cala sukienke i rzucil na podloge.Siedzial teraz z tylu a dziewczyna opierala sie plecami o jego pierś.Objal ja i szepnal na uszko-Dobrze ze jestes......

Sol Angelika

- Mnie się też to podoba... - uśmiechneła się dziewczyna i wtuliła głowę w jego szyję... - Nie zostawiaj mnie więcej... Prosze... Myślałam, ze tam bez Ciebie oszaleję... - dodała i splotła swoją dłoń z jego... - Już nigdy... Obiecaj i to...

Mordrag

-Wiesz ze jestes mi przeznaczona.Ale chyba wiemy również oboje ze nie moge z Toba wrocic do Smoczej Doliny.Narazie nie moge bo jestem piratem i ......tu urwal i zamilkł.Podniósł wolna rękę i polewal jej szyje ciepla woda.Woda powoli splywala po jej ciele.

-Chyba przyda Ci sie masaz-próbował zmienic temat.Opuszkami palców gladzil jej plecy i ramiona.Tam i spowrotem az wyczul gęsią skórkę na jej ciele mimo temperatury wody.O to mu chodzilo........

Sol Angelika

Kiedy Mordrag robił jej masaż, ona oparła się o skraj bali i zamknęła oczy... Było jej fantastycznie... W pewnej chwili poczuła, jak przyjemne ciepło obiega jej ciało... Kochała to uczucie... Złożyła usta w błogim uśmiechu...
- To Ty twierdzisz, ze nie możesz... Wiesz doskonale, ze ja tu nie zostanę tylko i wyłącznie ze względu na dziecko... Ono musi mieć warunki do życia, a bycie piratem nie jest mu przeznaczone... Nie po to je urodzę i wychowam, by grabiło i gwałciło niewinnych... Nigdy na to nie pozwolę... - powiedziała nadal nie otwierając oczu... - A ja Ciebie teraz najbardziej potrzebuję... Bardziej niż kiedykolwiek... Musisz mnie zrozumieć... Wiem, że to trudne, ale odpowiedzialność za to maleństwo ponosimy oboje... Nie możesz być tu, a ja tam... To żadne życie... - dodała i z jej nadal przymkniętych powiek popłynęły łzy...

Mordrag

Mężczyzna nadal masował jej ciało.Jedna reka masowal jej szyje a druga jeszcze mocniej zacisnol ich splecione dlonie.

-Sol prosze Cie nie stawiaj mnie pod ściana.Wiesz ze teraz jestes najwazniejsza dla mnie.I tego nic nie zmieni.Przeciez nawet jak wyjedziesz to nie na zawsze.Nie bedziemy mieli do siebie daleko.A teraz sama widzisz.Trzeba wyspe odbudowac po tym ataku.Nie moge ich tak zostawic.Zawsze bede w Twoim sercu czyli najblizej jak sie da.Odwrocil ja w swoja strone i popatrzył głęboko w oczy.

-Doskonale wiesz co do Ciebie czuje prawda?-szepnał.Odgarnął jej włosy z czoła i policzka.I to jest najważniejsze.......

Sol Angelika

Dziewczyna kiwnęła machinalnie głową nadal zaciskając powieki, by nie spłynęły jej łzy... Już miała coś powiedziec, jednak gdy tylko otworzyła usta, wybuchnęła płaczem...
- Czyli moje pragnienia się nie liczą? Tylko to, co ty uważasz za słuszne? - podniosła głos... - Jeśli mnie kochasz, to dlaczego nie chcesz ze mną jechać? Wiesz, ze ja czuję to samo... Dlatego musimy być razem... Przy sobie... Taka odległość to pewna rozłąka... Ja już nie mogę wytrzymać, rozumiesz?

Mordrag

-Wiem Sol.Mi tez jest ciezko.I nie mow ze liczy sie tylko to co ja uwazam.Doskonale wiesz ze to nieprawda.Ale nie kłocmy sie o to.Przynajmniej dzisiaj.Kończmy to kąpanie bo woda juz wystygła-powiedzial i usmiechnal sie.Chyba dosc mielismy wrazen jak na jeden dzien.Musimy odpoczac.Wstał i wyszedł z bali.

-Chodz chyba czas sie położyc.Schylil sie i podniosl dziewczyne z wody.Niósł ja w ramionach w strone sypialni.Delikatnie polozyl na łóżku i sam spoczął obok niej.Jutro dokonczymy rozmowe dobrze-szepnal jej do ucha i pocałował.........

Sol Angelika

Pocałunek był tak ciepły i namiętny, że dziewczyna zapomniała o ich kłótni... Kochała czuć jego usta przy swoich... Na chwilę wszystko stało się takie proste i bezproblemowe... Jednak nie trwało to długo...
- Jestem bardzo zmęczona... Nic z tego dnia za bardzo nie rozumie, nie wiem, dlaczego się tu znalazłam i nie wiem, ile czasu jestem poza domem... - rzuciła, po czym mocno wtuliła swoje nagie ciało w jego tors... - Ale jestem z Tobą... I narazie tylko to się liczy... Masz raję... Rozmowę przełóżmy na jutro... Teraz chodźmy spać... Dobranoc... - dodała, po czym musnęła jego wargi swoimi i przymknęła oczy...

Mordrag

-Tak to chyba najlepszy pomysł.Przytulił ją mocno do siebie i tez zamknał oczy.Niebawem oboje zasneli.Byli wykonczeni natłokiem wrazen tego dnia.Ksiezyc swiecil a jego swiatło wpadalo przez otwarte okno oswietlajac ich postacie.Teraz tylko on czuwał..........