Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna Piraci Morza Czaszek
Bo najważniejsza jest wolność!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Pod Zatrutym Ostrzem"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 69, 70, 71  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:57, 06 Sie 2006    Temat postu:

Silinie , wybacz ale zmieniłem zdanie.. uważam , że sam dam rade zjeść to jajo...Lubię jajecznice... Powiedział Jauxih po czym szczerzac swe zęby zerknął na Awruka i Bjarniego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awruk
Krasomówca



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Czestochowa

PostWysłany: Nie 14:16, 06 Sie 2006    Temat postu:

Drow wstal powoli od stolu. Spojrzal na nowo przyjetego polelfa. Na jego twarzy zagoscil normalny usmiech... Ci ktorzy go znali wiedzieli ze pojawia sie jedynie przed wejsciem na Arene podczas turnieju. Jednym szybkim ruchem przyskoczyl do Slina przystawiajac mu noz do gardla.
Sluchaj mlody, chyba nie wiesz jakie tutaj panuja zasady - szepna cicho do ucha zaskonczonego osobnika - Nie znam Cie i chyba nie bede mial zbytnio okazji na to... Piojdziesz do jej gabinetu i przeprosisz ja za swoje szczeniackie zachowanie, chyba ze chcesz wyczyscic dno karaweli swoimi plecami... - W oczach elfa zaswiecily niebezpieczne iskierki.
- Spiesz sie mlody masz malo czasu... - dodal cicho. Odwrocil sie na piecie i jakby nigdy nic przysiad sie do towarzyszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Nie 22:54, 06 Sie 2006    Temat postu:

Na szczęście dziwne stworzenie nazywajace siebie Silinem posłuchało "delikatnej" aluzji Awruka. Uspokojony Bjarnie zdjął rękę z rękojeści miecza i odetchnął głeboko. Sam miał ochotę pokazać szczeniakowi jak wyglądają jego flaki z bliska lecz nie chciał narazić się pani kapitan i mistrzowi. Mimo pozornej wolności byli bractwem trzymającym się pirackiego kodeksu. Ten zaś nie zezwalał na ubicie osoby, której jedynym występkiem był zbyt długi jęzor.
- Po piwie panowie - zaproponował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awruk
Krasomówca



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Czestochowa

PostWysłany: Pon 0:16, 07 Sie 2006    Temat postu:

Dla mnie kielich miodu - Drow przeciagnal sie z iscie kocia gracja. Slychac bylo lekkie chrupanie rozciaganych kosci. - Tylko prosze w czystym kielichu.
W odpowiedzi prosto w twarz pirata poleciala brudna scierka.
- No dobra, sam sobie wytre - burknol Drow


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:38, 07 Sie 2006    Temat postu:

- Zdrowie Kamraci ! , krasnolud wychylił duszkiem swój kufel piwa, wykroił sobi esolidny kawał dzika i się nim zajął, gdy nasycił się, nachylił się nad stół i szepnął do towarzyszy,
- Tych zółwi jest więcej , dużo więcej , niestety wejście od strony tuneli jest zawalone, ale jest jeszcze drugie wejście.. Moze kiedys uda nam sie je odnaleźć... Gdy wróce do domu z Tuptusiem będe mu musiał wykopać odpowiednie pomieszczenie, on potrzebuje wilgoci , i chłodu.
Mówiąc Tuptuś Ognistobrody palcem wskazał blat stołu, towarzysze wiedzieli jednak, że chodzi o to co leży pod stołem.
- Helgo moja droga , jeszcze jedną kolejeczkę
Helga przyniosła do stolika kilka piw
- Co wy sobie do cholery myslicie !? Ja mam latac w te i we wte z tymi piwami !? A sami sobie przynieście ! Tylko zapłatę zostawić ! Ostatni raz staje przy tym stoliku ! A ty tłusty brodaczu nie rozrzucaj wszedzie kości z tego dzika ! I kto to pozniej posprząta ! WSZYSTKO NA MOJEJ GŁOWIE ! Oznajmiła wylewnie Helga po czym odeszła za ladę, postanowila juz nie obslugiwac trzech piratów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuchi
Sporadyczny



Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zadupie :P

PostWysłany: Pon 8:45, 07 Sie 2006    Temat postu:

Kuchi popatrzył na jajo. I pomyślał że taki krasnolud nie mógł by mieć takiego jaja i zapytał się go z kąd pochodzi te JAjo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:50, 07 Sie 2006    Temat postu:

- To jajo znalazłem w jaskiniach pod wyspą, i mam zamiar zrobić z niego jajecznicę, będzie spora porcja
Ognistobrody nachylił się do kompanów
- Panowie wybaczcie lecz muszę udać się do mojej chatki gdyż widzę , że o Tuptusiu będzie mówić zaraz cała karczma, a nie po to położyłem go pod stołem... Wybaczcie na moment

Krasnolud wstał od stołu zabierając jajo, udał się do swego domu gdzie skrzętnie ukrył żółwie jajo, po czym śpiesznie wrócił do karczmy
Dosiadł się spowrotem do Awruka i Bjarniego.
- No Panowie, widze ,że dziczyzna wam nie w smak tej nocy, cóż.. nie może się zmarnować.. Zdrowie !
Krasnolud opróżnił kolejny kufel piwa po czym wykroił sobie konkretny kawał dziczyzny i zajął się nim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuchi
Sporadyczny



Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zadupie :P

PostWysłany: Pon 20:52, 07 Sie 2006    Temat postu:

Ehhh może w tym jajo jest no jak to było no właśnie Smok ja bym je wysiedział a potem dopiero rozbił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awruk
Krasomówca



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Czestochowa

PostWysłany: Wto 9:02, 08 Sie 2006    Temat postu:

- Ja jestem pelny, wiecej juz nie przezuje, ani nie wypije - elf przeciagnaj sie powoli - chociaz z tym nie wypije to moze troche przesadzilem.
Drow siegnal po kielich z miodem i powoli zaczal saczyc trunek. W glowie lekko mu szumialo od ilosci wypitego alkoholu. Dodatkowo jego w wyobraznia platala mu figle co rusz ukazujac Krasnoluda ktory probuje poganiac swojego powolnego zlowiego wierzchowca lub obraz pirata ktory zakrada sie do wrogich statkow na grzbiecie Tuptusia.
Kazda nastepna wizja wywolywala ciche fale smiechu u mrocznego elfa.
- To moze byc nader interesujaca... - spojrzal ukradkiem na Kuchiego - ... jajecznica Jauxihe. Proponuje wypic za pomyslnosc tego przedsiewziecia.
Drow podnios kielich w gore w gescie toastu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Wto 12:34, 08 Sie 2006    Temat postu:

- Buee - Bjarniemu odbiło się potężnie.
Wypite trunki i zbyt wiele tłustego mięsiwa tworzyły teraz iście wybuchową mieszankę w jego wnętrznościach. Widok jedzącego wciąż ze smakiem krasnoluda oraz obraz jajecznicy wywołany przez Awruka sprawiły, że jego żołądek ogarnęły gwałtowne skurcze. Wstał chwiejnie i skłonił się biesiadnikom. Tylko na to było go stać. Szybko wyszedł z karczmy i padł w objęcia pierwszego drzewa.
Łapiąc powietrze między kolejnymi falami rzygowin pomyślał:
- Następnym razem niech mnie ratuje nawet gnom, byleby był abstynentem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:28, 08 Sie 2006    Temat postu:

Krasnolud dkokończył dzika, i począł sączyć osatnie piwo stojące na stole.
Uśmiechnął się do Awruka widząć ,że nachodzą go fale śmiechu.
Wtedy właśnie Bjarnie opuścił towarzystwo.
- Coz, widocznie dziczyzna mu nie służy.. Awruku zapraszam do mnie za kilka dni, zaopatrzymy się odpowiednio i posiedzimy na świeżym powietrzu, można i przenocować gdyż znajdzie się kilka hamaków w mym domu
Jauxih podniósł się od stołu , zakręciło mu się lekko w głowie, z lekko przyćmionym umysłem ruszył do drzwi , szedł dość prosto delikatnie kołysząc się na boki.Otwierając drzwi odwrócił się i na odchodne zucil glosne
- Bywajcie
Po czym wyszedł, W pobliżu Bjarnie ściskał się ze swoim drewnianym przyjacielm. ognistobrody pomyślał , że lepiej nie podchodzić do kamrata w takiej chwili, powiedział tylko doń z daleka
- Odwiedź mnie wraz z Awrukiem za kilka dni, będzie wesoło
Krasnolud zaśmiał się i ruszył w stronę swego domostwa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fatalis Kadrin
Krasomówca



Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mielec

PostWysłany: Wto 15:03, 08 Sie 2006    Temat postu:

W karczmie pojawiła się dziwna postać. Niska, przy kości, z czarną skórą... dopiero po chwili okazało się, że jest to dobrze znany pirat Fatalis tylko nieco... umorusany. W ręku trzymał kilof. Chciał usiąść przy jednym ze stołów, gdy jednak Helga zobaczyła czarne, brudne i duże zwierze, od razu chwyciła za dosyć sporych rozmiarów narzędzie kuchenne i skierowała swe kroki w strone Fatalisa. Po drodze wrzasnęła:
-Jazda mi się umyć, nie bedziesz mi Ty świnio jedna brudzić karczmy!! Bo zatłuke !!
Fatalis znając wojownicze zapędy Helgi oraz wiele opowiadań, według których Helga potrafi zabić świniaka jednym palcem, wolał usunąć się jej z drogi... a raczej wyjść z karczmy i szybko się umyć. Gdy ponownie do niej wszedł Helga zmierzyła go bardzo ostrym wzrokiem, nie ukrywając trzesących ze zdenerwowania rąk. Krasnolud siadł na upatrzonym wcześniej miejscu, blisko Helgi i poprosił ją o pieczonego dzika.
- Tylko dużego... bom głodny - dodał krasnolud podśmiechując się - i dobrze przypieczonego. A zanim się zrobi... to bym opróżnił jaką beczkę piwa....
Helga wiedząc, że ulubionym piwem tego krasnala jest rivangocki "Burgund", wytoczyła mu jedną beczkę, dalej złowieszczo na niego patrząc. Fatalis podziękował skinieniem głowy i zabrał się za opróżnianie beczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Wto 18:31, 08 Sie 2006    Temat postu:

Po doszczętnym opróżnieniu żołądka pirat powrócił do karczmy celem wypicia piwa na przepłukanie ust.
- Jednego- obiecywał sobie.
Zaraz po wejściu zaleciał go zapach ostro przyprawionej dziczyzny i ujrzał Fatalisa Kadrina pożerającego olbrzymie kęsy mięcha. Żołądek znowu szarpnął w deperackim odruchu wydostania się na zewnątrz a Bjarnie znów popędził do swego "drewnianego przyjaciela".
- Pieprzony świat, pieprzeni krasnoludzi - mamrotał - chyba rzucę picie.
Ta myśl tak go rozbawiła, że nawet próbował zarechotać w czym przeszkodził mu kolejny spazm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kashub
Czasopostowy



Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tczew

PostWysłany: Wto 19:25, 08 Sie 2006    Temat postu:

Do karczmy, po kilku dniach nieobecnosci, wkroczyl Buh Sak. Kilkudniowa abstynencja zle na niego wplywala i zatesknil za trunkami spozywanymi z piracka bracia...
Witajcie panowie... I panie, rzecz jasna - na szeczescie przypomnial sobie to zanim Helga zdazyla zwrocic na to uwage.
Pozwolisz? - nie slyszac sprzeciwu, dosiadl sie do Fatalisa. Widzac krasnoluda pozerajacego kawaly miesa, zaczelu burczec mu w brzuchu...
To samo co kolega... Bym prosil. I kufel piwa... Jesli laska. - krzyknal w kierunku barmanki. Gdy juz otrzymal zamowienie, zabral sie do palaszowania talerza.
Widze, kolwega, rownie zdmordowany. Taaak, budowa domu wyczerpuje. Coz, jezeli wykuwanie domu w scianie mozna nazwac budowa. - nie zdazyl ugryzc sie w jezyk. Postanowil szybko zmienic temat.
U mnie w sakiewce prawie pusto. Drewna zabraklo, stolarz dostal po glowie, ale kupic je musialem ja. A ostatnio postanowilem sobie lodz sprawic. Pinessa, szczerze mowiac nie slyszalem o takim typie... Mam nadzieje, ze to zagle ma chociaz - po czym rzucil pytajace spojrzenie na sasiada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awruk
Krasomówca



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Czestochowa

PostWysłany: Wto 23:38, 08 Sie 2006    Temat postu:

... Mam nadzieje ze to zagle ma chociaz - uslyszal jak przez mgle Drow.
Awruk ocknal sie z drzemki. Musial przysnac podczas dopijania miodu. W karczmie nie bylo sladu po jego swietujacych kompanach. Niedaleko niego siedzial Buh Sak i Fatalis zajadajac jakas dziczyzne i popijajac sowicie piwkiem.
W glowie mrocznego elfa szumialo jego prywatne morze. Sprobowal wstac, lecz w nogach rowniez dalo sie odczuc skutki falowania prywatnego akweduktu. Rzucilo nim w prawa strone, pozniej zaraz w lewa. Po chwili staran utrzymal pionowa pozycje, po czym powedrowal chwiejnym krokiem na zaplecze karczmy, gdzie Helga pozwolila mu przetrzymywac swoj dobytek. Po chwili wyszedl wzbogacony o hamak i cieply koc.
- Narazie - burknal niewyraznie pod nosem z jednoczesnym skinieniem dlonia w pozegnalnym gescie, poczym wyszedl z Karczmy.
Minal Bjarnego ktory przytulony do swego drewnianego przyjaciela chwilke odpoczywal z przymknietymi oczami. Postac Drowa znikla w gestwinie drzew.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Karczma Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 69, 70, 71  Następny
Strona 16 z 71

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin