Piraci Morza Czaszek

Nilin Feliverti

Rysy jej twarzy nieco się ściągnęły. Pobladła.
-To, że pochodzę z Calig powinno Ci wystarczyć. To jak i dlaczego zostałam tancerką to moja sprawa. A podróżnikiem w dzisiejszych czasach jest prawie każdy, kto ma ochotę poznać świat.-powiedziała nieco chłodniejszym niż zwykle tonem i zamaszyście wstrząsnęła głową aby pozbyć sie choć na chwilę grzywki opadającej jej na oczy.

Terlyn Dalael

-Cóż ja również pochodzę z Calig,ale rozumie jeśli nie chcesz o tym mówić-powiedział.

Nilin Feliverti

-Samo Calig jest jak wiesz miejscem zbyt wielu okrutnych tajemnic. A to co mnie spotkało za bardzo boli to wywlekać na światło dzienne-odrzekła.

Terlyn Dalael

-Rozumie zmieńmy więc może temat,jak to się stało że złapali cię piraci z wyspy skarbów-

Nilin Feliverti

-Cóż, dołączyłam do załogi kupieckiego statku płynącego na Meneię. Chciałam poszukać tam pracy. Ale niestety na statek napadli piraci. Załogę wybili, statek zatopili a mnie chcieli sprzedać jako niewolnicę.- powiedziała cicho, najwyraźniej wspomnienia dni spędzonych w ładowni pirackiego statku były dla niej bolesne.

Terlyn Dalael

-Ci piraci to prawdziwi barbarzyńcy,ale nie martw się jesteś już bezpieczna,obiecuje że nikt cię nie skrzywdzi.A jeśli choćby spróbuje będzie odpowiadał przede mną-

Nilin Feliverti

-Wasza wyspa jest chyba bezpieczna.- powiedziała z uśmiechem. -Miło mi, że chcesz mnie ochraniać, ale nie wiem czemu to robisz. W końcu jestem tylko zwykłą dziewczyną a ty mnie jeszcze nie znasz. Może pójdźmy poszukać tego Nutrina?- drowka uśmiechnęła soę i pozwoliła mu prowadzić na poszukiwanie Darkmoona.

Terlyn Dalael

-Zapomniałaś dodać że jesteś też piękną dziewczyną,przynajmniej ja tak uważam i jestem gotów walczyć z każdym kto powie inaczej-dodał Terlynn z uśmiechem i ruszył za drowką na poszukiwanie Nutrinna.

Nilin Feliverti

Dwoje drowów wędrowało od strony karczmy z głośnym śmiechem. A że oboje byli nieco wstawieni wędrówka zajęła im trochę więcej czasu niż powinna. Nilin zatoczyła się i wpadła na Terlynna jakby chciała się w niego wtulić.
-Przepraszam- wymamrotała niechętnie się od niego odrywając.-Jesteśmy już chyba na miejscu?

Terlyn Dalael

-Eee tak.
Jesteśmy na miejscu powiedział Terlynn.
Proponuje byś spała na łóżku ja zaś prześpię się na hamaku-powiedział po czym poprowadził dziewczynę do swego osobistego dwu osobowego łóżka.

Nilin Feliverti

-Cóż twój wybór. Ale na hamaku na pewno nie będzie ci wygodnie.- powiedziała rzeczowym tone, co kosztowało ją sporo wysiłku.
-Wybacz, ale nie mam zamiaru spać w zwykłym ubraniu. Więc się z łaski swojej obróć jak będę się rozbierać.- dodała.

Terlyn Dalael

-Oczywiście-powiedział i obrócił się by dziewczyna mogła się przebrać.
W czasie gdy się przebierała zaś dodał:-Hamak nie jest dla mnie niewygodny.
My piraci przywykliśmy do niewygody-

Nilin Feliverti

Naga drowka wślizgnęła się pod pościel.
-Ale spanie w hamaku na dłuższą metę nie będzie wygodne.- powiedziała.

Terlyn Dalael

Terlynn wyczuł że dziewczyna jest już w łóżku więc obrócił sie i spytał:-więc co proponujesz-

Nilin Feliverti

-Jeśli obiecasz zachowywać się przyzwoicie to przecież oboje zmieścimy się na tym łożu. Tylko weź sobie drugi koc.- dodała.