Piraci Morza Czaszek

Terlyn Dalael

Terlynn widząc żę dziewczyna jest zawstydzona zdjął własny płaszcz z herbem gildii i okrył nim jej ramiona będąc zaś blisko powiedział jej szeptem:-nie przejmuj się Bjarnim,on zawsze wiele gada-.
Następnie zaś stanął przed nią i zapytał:-skąd przybywasz pani?-.

Bjarnie

- Łapówka do stu diabłów nie kręć się pod nogami bo jeszcze kogoś porysujesz tym kawałkiem drewna co z rzyci ci sterczy.... - urwał nagle i popatrzył przepraszająco na nieznajomą - Wybacz pani my prostaki a ten - wskazał na gada- to całkiem odmieniec. Jam mat w służbie gildii. Bjarnie mnie zowią - odruchowo przejechał łapą po łepetynie.

Nilin Feliverti

Zakryła się płaszczem i uśmiechnęła niepewnie.
-Dziękuję. Pochodzę z Calig, ale ostatnio dużo podróżowałam na statkach kupieckich. Jeden z nich napadli piraci z Wyspy Skarbów i złupili. Mnie wzięli do niewoli. Słyszałam jak mówili że dostaną za mnie dobrą cenę.- wzdrygnęła się na myśl o tych wydarzeniach. Po czym skinęła głową piratowi, który przedstawił się jako Bjarnie. -Nillin Feliverti

Terlyn Dalael

-Wyglądasz na przemoczoną,chodź z nami do karczmy damy ci coś ciepłego do picia i jedzenia i poszukamy czegoś ciepłego do ubrania-zaproponował Terlynn.

Bjarnie

- Taak piraci - zamyślił się na chwilkę - Straszna przygoda pannę spotkała ale u nas już nic nie zagraża. Mistrz nasz choć krasnolud to jednak przyzwoity jest. Łapówka - po raz kolejny wskazał na gada - po łbie dostanie to zaraz głupie pomysły porzuci. Cóż więcej rzec mogę. Witaj na Vaniu pani.

Nilin Feliverti

Nilin rzeczywiście była przemoczona. Mokre włosy smętnie opadały, kapały z nich kropelki wody.
-Z chęcią bym się wysuszyła jeśli nie macie nic przeciwko- spojrzała na pozostałych otaczających ją mężczyzn i uśmiechnęła blado do Terlyna i razem z nim opuściła plażę.

HanS

- Macie masz cos przeciw krasnoludom ? zapytal Ognistobrody patrzac na Bjarniego z blyskiem w oku i idac w strone Lacerta
- Nie moge juz tak patrzyc jak cierpisz przyjacielu.. wygladasz nieestetycznie -zarechotal krasnolud jednoczesnie zachodzac Lacerta z tyłu.Szybkim jak na krasnoluda chwycil za maly wystajacy z jaszczura kawalek drewna i szarpnął wycaigajac okrwawiony grot z zadu Łapówki

- Nastepnym razem jak juz sie dekorujesz to zainwestuj w porzadniejsze ozdoby..

Mordrag

Mordrag wchodząc na plażę zobaczył spore zbiegowisko.-Co to?-pomyślał-darmowy rum leją czy co.Chyba rum leją bo Mat i Łapówka w pierwszym rzędzie stoją-zarechotał.Podszadł bliżej i zobaczył drowke siedzącą na piasku.-Ooooo i dziewczyny rozdają-powiedział sam do siebie ale tak by Sol tego nie słyszała.......

Lapowka

Nie mogłeś się oprzeć co? Wycedził przez zęby jaszczur. W każdym bądź razie wielkie dzięki. Ale nic tu po nas bo nam Terlyn towar z przed nosa właśnie sprzątanął na chatę. Jeszcze niebiosa przykro go pokarzą za ten niecny uczynek. Zadrwił. Ja i tak w zamtuzie mam pełną obsadę, a dla własnego użytku hmmm.... dla mnie seks z drowką to zoofilia, nieprawdaż Ognistobrody. Ogólnie to śmierdzi mi to elficko-masońskim spiskiem.

HanS

- Taaak swieta racja.. zoofilia wrecz.. ale zauwaz ze i tak jestesmy skrzywieni... co do jego postepku.. A zeby mu tylko w zimnej wodzie stawal Jauxih powiedzial po dnosem podziwiajac morskie fale

Sol Angelika

Dziewczyna zaciągnięta za rękę wcale się nie opierała... Kiedy zobaczyła zbiorowisko na plaży zasmuciła się... Nie chciała być teraz ze wszystkimi...
- Co się stało? - spytała bardziej dla dobrego taktu niż z zainteresowania... - Kim jest ta Drowka? Ngdy jej tu wcześniej nie widziałam... - dodała i spojrzała na mężczyznę... Zaorała się, że jej nie odpowiedział i widząc jego wzrok, dość mocno dała mu kuksańca w żebra...

Mordrag

-Ał!!Za co to?-spytał łapiąc sie za bok.To bolało.Co ja zrobiłem?

-Nigdy wczesniej jej nie widzialem.Musiała z tego statku co napastnicy wyskoczyć.Może była więżniem.Ale Terlyn juz sie nia zaopiekował-zasmial sie.To co po wszystkim.Chyba pora odpoczac co myslisz-zwrocil sie do dziewczyny i objął ja w pasie...........

Lapowka

My tu gadu gadu, a mnie rzyć krwawi. Czs by się pozszywać. Żegnam was kamraci i ciebie o Pani Zwrócił się do Sol. Uważajcie podczas tego odpoczywania Rzucił jaszczur i oddalił się w sobie wiadomym kierunku.

Sol Angelika

Uśmiechnęła się do odchodzącego Łapówki i pomachała mu delikatnie... Zwróciła się do Mordraga i przytuliła się do niego, opierając głowę na jego piersi...
- Bardzo chętnie odpocznę... - rzuciła... - Potrzebuję chwili odosobnienia od innych...

Mordrag

-To chodzmy do mojego domku.Mam nadzieje ze stoi jeszcze-rzekł i ruszyli w strone wyspy...........