Piraci Morza Czaszek

Valsandrios

Co...? Jak... jak ona się tam znalazła? Przepraszam Eledhel, oczy pijaka nie są tak sprawne jak trzeźweqo. Tak więc, spróbujcie mojeqo specjału. Napitek owy powstał z wiśni, mleka kokosoweqo i moczu rusałki. Może być trochę cierpki za pierwszym łykiem, ale później się w nim zakochacie. Moja qwarancja jakości smaku!

Mordrag

-Chyba cos sie tam dzieje przy stolach.No to zabawa sie rozkreca-pomyslal,ale nie w tym kierunku.Ta twoja kolezanka to niezly ma temperament .Od razu strzela.Ty chyba taka nie jestes co?Czy u was to narmalne zachowanie-zasmial sie mowiac te slowa

Sol Angelika

Sol tańczyła i świetnie bawiła się z Mordragiem... Śmiała się z żartów przez niego opowiadanych...
- A myślałam, ze nie znajdę tu nikogo, z kim będę się dobrze bawiła... Chyba trochę tłoczno tu się robi... - pusciłą do niego oko... - Może pokazałbyś mi Waszą gildię? - zagadnęła...

eledhel

Nic sie nie stalo Val, rozumiem. Powiedzial Elf po czym wyciagnal prawice do pirata. Usiadl spowrotem przy stoliku i juz zapomnial o zajsciu.

Uthar

Valsandirosie polej najpierw Eledhelowi i sobie na zgode i przeproś go bardzo ładnie za cale zajscie. Nie mozęmy by gorsi od Legi Półksieżyca to ja go zaprosiłem. Nutrin wstał i podał reke Allam. Zatańczymy?

Lapowka

Różne jusz świństwa piłem, ale mocz rusałki - nie "ściemnia" się aby po tym Val?

Valsandrios

Łapówka!-Val zawołał lacerta i mówił mu na jeqo uchopodobny narząd-Jak chce sieki, to zaproponuj jej pracę w Zamtuzie. Nikt jej tak nie wysieczy jak banda pijanych piratów! i dodał Skoro ja nie moqę zauważyć beczki trunku pod stołem, to... sam rozumiesz.

Villemo Drake

Elfka wzięła od łapówki butelkę pociągnęła nosem nad gwintem i z błogim uśmiechem i wyzywajacym spojrzeniem powiedziała:

-[i] A wspominałam już, ze byłam w zakonie u krasnoludów i to oni uczyli mnie pić??[/o]

Pociągnęła porządny łyk, a po jej ciele przeszedł przyjemny dreszcz

Mmaadag Cemfrid

No i to mi się podoba! Klepnął obu kompanów po czym przysiadł sie do stolika.

allam

Dziewczyna kiwnęła głową i wstała mając nadzieję, że nie jest całkowicie pijana. Uśmiechnęła sie do Nutrina i ruszyła z nim w strone parkietu.

Mordrag

Barbarzyncy bardzo spodobal sie ten pomysl.Kobieta troche go uprzedzila bo tez mial zamiar jej to zaproponowac.
-Masz racje...tloczno tu i glosno......przejdzmy sie.Pokaze ci piekne miejsce.Nazywamy to Zagajnik nad strumykiem.Napewno ci sie spodoba.
Wziol kobiete za reke i ruszyli w strone wyspy.

Lapowka

Łapówka stał jak wryty z rozdziawion gębą - pierwszy raz widział, żeby dama tak wódkę piła. Po chwili przemówił Ciekawym gdzie jeszcze bywałaś i co jeszcze potrafisz?

Valsandrios

Val podał rękę Eledhelowi- Musisz wybaczyć staremu pijakowi, że jest prawie ślepy. Jeszcze raz przepraszam. Skosztuj mojej "Kokosanki". Dobrze zrobi naszym stosunkom.

eledhel

Eledhel siegnal za pazuche i wyciagnal flaszke z winem. Kazdy Elf doklada sie do imprezy - przynajmniej wiekszosc. Pomyslal Elf. Chce ktos sprobowac mojego elfiego wina? Z owocow lasow. Lepszego nie pilem nigdy - zachwalal swoj trunek Eledhel.

Uthar

Podał jej ręke na parkiecie. Spytał sie jej miłym i melodyjnym głosem.Co chcesz zatańczyc?