Piraci Morza Czaszek

allam

Spojrzała na niego lekko zdziwiona - Prowadź mistrzu...

Uthar

Gdzie, przecież jesteśmy juz w bezpiecznej częsci jaskiń. A ty sie ciesz, że miałaś mnie za plecami, chociaż młode i tak by Cie dogoniły. Dobrze, że ich matki nie było z nimi. Plugastwa jedne, niepozorne a takie szybkie. Usiadł na ziemi, nogi utworzyły dwa trujkaciki, głowe położył na kolanach i objał rekami dolne kończyny.

allam

Usiadła obok niego po turecku.
- Czyli miałam więcej szczęścia niż rozumu... Mam nadzieję, że tobie nic nie zrobiły. - Obserwowała go spokojnie.

Uthar

Może jakby była z nimi matka wróciłbym nieco puźniej. Młode złe oczy nie sa niebezpieczne dla dobrego wojownika. Tobie by też nei zrobiły krzywdy, choc w tkaiej liczbie to kto wie. Uśmeichnał sie.

allam

- Będę musiała zacząć nosić przy sobie jakąś broń - mruknęła. - Nie odpowiedziałeś na moje pytanie... dlaczego szukasz samotności?

Uthar

Bo jest częscia mnie. Daje mi czxas na myślenie i rozmyślanie. Otula mnie i czuje sie bezpieczny. Jak puste naczynie, ktore wkońcu znalazło cel. Uśmeichnał sie z nei udanej metafory.

allam

- Chyba nigdy cię nie zrozumiem. - jej śmiech poniósł się echem w jaskini - Jeżeli tu jest tak pusto możesz mi dokończyć o Ulfeserker'ach... - zaproponowała

Uthar

Mnie nie trzeba rozumieć. To naprawde jest nei potrzebne. Wystarczy wiedzieć, że nie mozna sie zemna zadawać i liczyc na to że wyjdzie sie z tego cało. Naprawde nie warto tego słuchac a twoim życiem nie zaryzykuje, by mieć sie komu wyżalić. Nie jestem takim zimnym draniem za jakiego pewnie mnei masz. Pochylił głowe i oparł czoło znowu na kolanach.

allam

- Jak widać nie znasz ludzi, a zwłaszcza kobiet za grosz... - zaryzykowała śmiałe stwierdzenie- [i] Poza tym co mi może się stać, to tylko słowa... oczywiście zrób jak uważasz...{/i]

Uthar

Słowa niosą zawsze jakieś przesłanie. Czsem jest to miłosc, przyjaźń natomiast kiedy indziej jest to śmierć. Moje niosą śmierć. Wiele osób juz to zabiło i nie pozwole by zabiło wiecej. Umiesz spać z otwartymi oczyma, zabijać przez sen ?? Poprostu przetrwać, gdy wszyscy wokół to wrogowie? Mówił coraz bardziej słabnacym głosem.

allam

Spojrzała na niego zaniepokojona. - Nie, nie umiem, nigdy nie było mi to potrzebne... Nutrin... co się dzieje?

Uthar

Nic sie nie dzieje. Czyli dobrze, że nie powiedziałem za duzo. Jego głos nabrał dawnej energi.

allam

Im więcej wiem tym to wszystko jest bardziej zagmatwane...- pomyślała.
- Może byśmy wyszli na zewnątrz, jaskinie nie sa moim naturalnym otoczeniem...

Uthar

Jak sobie życzysz. Wstal.

allam

Również wstała. -Chodźmy-ruszyła przed siebie podrzucając słoneczny precik.