Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna Piraci Morza Czaszek
Bo najważniejsza jest wolność!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jaskinie
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Wyspa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Świat
Czasopostowy



Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:22, 09 Lip 2006    Temat postu: Jaskinie

Jaskinie powstały w skutek dziwnych i tajemniczych zjawisk, kiedy to woda wypłukała skały. Ciągną się pod całą wyspą do niektórych można dostać się z powierzchni, do innych nie ma dostępu wcale.
Trzy główne wejścia to:
1. Jaskinia u podnóża wulkanu, na północ od miasteczka Erat
2. Jaskinia w klifie niedaleko wschodniego ramienia mierzei zamykającej Zatokę Księżycową.
3.Tunel kilka mil na zachód od miasteczka Erat

Oprócz tych łatwych do odnalezienia wejść Piraci wykonali wiele ukrytych, niemożliwych do odnalezienia przez obcych intruzów. Zamaskowane są one świetnie. Są top nie tylko drzwi, lecz także niewielkie wizjery umożliwiające pod spuszczeniu na sznurach specjalnych latarni zajrzenie w głąb pomieszczenia pod ziemią. Wizjery takie znajdują się nad najważniejszymi jaskiniami i głównymi korytarzami.

Same jaskinie olśniewać mogły bogatą szatą naciekową: stalaktytami, stalagmitami, kolumnami skalnymi (stalagnaty), draperiami przesłaniającymi ściany. Poza tym w wielu z nich na ścianach można było podziwiać wiele różnych odmian pięknych kryształów, szlachetnych kamieni oraz żyły metali. Pomimo żądzy skarbów, jaką pałają wszyscy piraci Seavranu te bogactwa zostawiano w spokoju, aby móc je podziwiać. W największej jaskini z najpiękniejszymi naturalnym zdobienia (znajdowała się dokładnie pod ryneczkiem miasteczka) było małe jeziorko ze słodką wodą. Od niej odchodziły zarówno nisze skalne jak i korytarze prowadzące do innych jaskiń.

Główne jaskinie (te, do których był dostęp przez główne wejścia) zaadaptowano na magazyny i skarbce. Znajdowało się tam też małe lokalne "uzdrowisko”, czyli jaskinia z gorącym źródłem, miejsce chętnie odwiedzane przez lokalnych mieszkańców i Piratów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:56, 09 Lip 2006    Temat postu:

Nutrin badał, trudno dostępne jaskinie by wybudować w nich jakaś małą fortecem oraz by stworzyc własną tajną komnate.

Aktualnie wyszukuje wielkiej jaskini, ktora jest w połowie zalewana w czasie przyływu. Ma ona posłużyc jako miejsce dla twierdzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reviri
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzemeszno

PostWysłany: Nie 14:01, 09 Lip 2006    Temat postu:

Railla podeszła do Nutrina. Wiedziała czego szuka i chyba znalazła odpowiednią jaskinię dla niego.

-Na zachód od głównej jaskinii, tej pod ryneczkiem Erat jest trudnodostępna pieczara, do której prowadzi wąski korytarz. Duża i rozległa komnata. Ma ona połaczenie z morzem przez system niewielkich tuneli, kgórych wylot znajduje sie w czasie przypływu pod powierzchnia wody, fale przyboju wdzierajas ię aż dpo owej jaskinii. Czy chciałbyś ją obejrzeć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:03, 09 Lip 2006    Temat postu:

Tak bo gdzieś trzeba ustanowić ostatni bastion obrony, a taka jaskinia nadaje się do niego idealnie, jakby miała jeszcze jakieś zejście pod, gdy postawi sie twierdze. Znaczy zejscie pod twierdzą, tak w razie koniecznosći ewakuacji, po za tym nei bea nas atakowac sprzętem oblężniczym.

Uśmeichnał sie do Railli i ujął jej dłoń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reviri
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzemeszno

PostWysłany: Nie 14:10, 09 Lip 2006    Temat postu:

-Zaprowadzę Cię.
Ujęla dłoń kochanka i poprowadziła wijacym się korytarzem na zachód. Doszlui jak się wydawało do końca korytara, lecz elfka wskazała na sporą szczelinę wścianie. Oboje przecisneli sie z trudem i podązyli dalej, leko zgarbieni, bo korytarz był niski. W końcu ich oczom ukazała się ogromna grota, południowego zachodu dochodził huk morza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:15, 09 Lip 2006    Temat postu:

Można powiedzieć, ze jaskinia jest aż za duża. Myśle, że zamisat małej twierdzy, zrobimy tu wielką cytadele, która bedzie naszą ochrona w złych czasach, jeśli takowe nadejdą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reviri
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzemeszno

PostWysłany: Nie 14:19, 09 Lip 2006    Temat postu:

-Mogę zaraz posłać Helgę na poszukiwania kamieniarzy wśród mieszkańców wyspy lub też zatrudnić kogoś z kontynentu. Wzniesiemy tu piękna kamienna cytadelę, do której nikt niepowołany sie nie dostanie. Jednocześnie będzie można poszerzyć niektóre korytarze, stworzyć tunele do nowych jaskiń i tajne drzwi wmatowane w ścianę by ukryć niektóre z korytarzy czy jaskiń. Na przyład wejście do korytarza, którym tu przyszliśmy można zamaskować a sam korytaz powiększyć i poszerzyć. Co tu na to?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:21, 09 Lip 2006    Temat postu:

Korytarz mozna jedynie minimalnie powiekszyc by co wieksi przedstawiciele, orków i innych ras mnogli sie przecisnąć, musiało by to wyglądąc na robote czasu a nie dłoni ludzkich czy jakiś wtedy zamaskowanei było by swietne i jedynie powołani by widzieli o tej twierdzy. Trzeba by tez zrobić w niej magazyn, a kamieniarze sie przydadzą bo trzą budować...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reviri
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzemeszno

PostWysłany: Nie 14:24, 09 Lip 2006    Temat postu:

-W takim razie przygotuję wszystko do budowy. Za kilka dni powinny zacząć się prace. Obiecuję ci to.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:28, 26 Lip 2006    Temat postu:

Prace, posówały się dość szybko. Wybitni architekci zaprojektowali ta twierdze, a zbudowali ja jeszcze bardziej wybitni rzemieślnicy.

Pierwszą linie obrony twierdzy stanowił wał ziemny z wbitymi w niego palami. W czasie przypływu był całkowicie zakrywany przez wode, a a pale znajdowały sie tuż pod powierzchnią, przezco były zabójcze dla łodzi.(wął miał około 5 metrów wysokosci). Ziemia była dość twarda i nawet w czasie odpływu nie zmniejszała sie i nie była zabierana przez morze.
Zaraz za wałem znajdował sie kamienny mor, na którym były wierzyczki strzelnicze i blanki. Mór był czarny i wytrzymały, oraz gruby na 4 metry i wysoki na 10(wierzyczki nawet na 12). W środku znajdował sie Stoke (rodzaj wysokiej wierzy). Ktory siegał do dachu i miał średnice 40 metrów. Składał sie z 8 kondygnacji (plus lochy pod nimi). Twierdza, jest praktycznie nie doz zdobycia. Górna kondygnacja jest przeznaczona dla Członków dowództwa, wśród ktorych znajduja sie wszyscy ludzie powyżej pirata.
P.S
(Zastanawiam sie nad stworzeneim odzielnego tematu dla twierdzy...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mmaadag Cemfrid
Krasomówca



Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 22:59, 26 Lip 2006    Temat postu:

Wspaniałe miejsce! krzyknął Mmaadag po czym zniknął w jednej z odnóg korytarzy wychodzących z głównej komnaty. Zauważył kilka wyżłobionych już nisz. Kilka było jeszcze niedokończonych, ale reszta nadawała się doskonale na nore pirata. Wybrał drugą pieczarę od głównej komnaty by nie mieć za daleko do głównego siedliska, ale także by mieć sąsiadów z obu stron. W końcu bezpieczeństwa nigdy za wiele. Spokojnym krokiem wszedł przez wąski korytarz do wnętrza pomieszczenia i ku swemu zadowoleniu odkrył, że komnata jest dość przestronna jak dla jednego pirata. Już surowy wygląd zaperał dech w piersiach. Od nagiej skały wiało przyjemnym chłodem. Wprowadzam się! Ponownie krzyknął cywilizowany lacert, który przez spore kontakty z ludźmi i elfami zatracił charakterystyczny dla swej rasy akcent, a i sporo zachowań od nich przejął. Komnata była rozmiarów mniej więcej 4x3 m tak więc Mmaadag pozwolił sobie nawet na prowizoryczne łóżko. Prycza znajdowała się po prawej stronie od wejścia do pomieszczenia. Z lewej strony stanęły 2 mocne stare skrzynie. W pierwszej leżało kilka ubrań i podstawowy ekwipunek, a także instrument przypominający gitarę, troche jedzenia i spory zapas rumu. Druga skrzynia była pusta i miała służyć za schronienie dla przyszłych łupów, nagród bądź innych niezbędnych rzeczy. Koło skrzyń postawił również wiadro z wodą, które miało ratować go w różnych sytacjach (od kaca zaczynając na obmyciu pyska koncząc). W pieczarze umieścił także małą szafkę w której przechowywał ważne dokumenty a także klucze. I skrzynie i szafka zamknięte były na solidne kłódki. W ścianę wbił 5 haków (3 po lewej nad skrzyniami i 2 po prawej czyli nad i obok łóżka). Nie bez znaczenia wybrał właśnie takie rozmieszczenie. Na haku obok łóżka zawiesił swoją potężną buławę (zawsze warto mieć pod ręką, a nie wiadomo czy hak zawsze będzie ją utrzymywał Very Happy). Na drugim haku nad łóżkiem zawiesił płaszcz, a pozostałe narazie zostawił puste. Stanął na środku pomieszczenia i zadowolony z wykonanej pracy podszedł do szafki z której wyjął ledwo napoczętą butelkę rumu i usiadł na łożu marząc o kolejnej dalekomorskiej wyprawie pociągając po kilka łyków z butelczyny!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Czw 20:22, 03 Sie 2006    Temat postu:

Głośne przekleństwo potoczyło się zwielokrotnionym echem po licznych odnogach skalnego labiryntu oplatającego Vanuę jak winorośl. Pirat nasłuchał się tylu opowieści o podziemnych korytarzach, że w końcu sam zapragnął zobaczyć je na własne oczy. Teraz swą ciekawość przypłacał trzecim bodajże guzem, który w towarzystwie pulsującego bólu rósł mu na czaszce po nieoczekiwanym spotkaniu ze skalnym nawisem.
- Cholerny krasnolud będzie mi wmawiał, że nie ma na świecie piękniejszych miejsc jak podziemia - wyszeptał przez zaciśnięte ze złości zęby.
Gdy ból nieco ustał ruszył dalej. Dopiero migotająca, ostatnia już pochodnia uświadomiała mu co może go spotkać w tajemniczych wnętrzach Vanui. Teraz do bogów, których błagał o zesłanie wszystkich plag na krasnoludzką rasę dotarła kolejna prośba.
- Bogowie, sprawcie by na mej drodze stanął krasnolud.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:38, 03 Sie 2006    Temat postu:

Jauxih po świętowaniu turnieju, i leczeniu kaca w swej chatce postanowił zwiedzić wspaniałe koytarze pod wyspą.W przyjemnej wioci i chłodzie ból głowy mijał.Za pasem zatknął sobie dwie pochodnie - tak na wszelki wypadek. Trzecią dzierżył zapaloną.Wędrował z jaskini do jaskini podziwiając wspaniałe szaty naciekowe, Wyobrażał sobie czego mogły by tutaj dokonać ręce krasnoludzkich rzemieślników. -Byłyby to najpiękniejsze jaskinie na świecie... Westchnął, po długiej wędrówce jego pochodnia zaczęła przygasać, lecz nei przeszkadzało mu to.Krasnoludy nawet w morku świetnie się oriemtują gdzie są, pod warunkiem ze są pod ziemią...
Skręcił w kolejną odnogę, przeszedł przez ndługi wąski korytarz, przez który z trudem się przeciskał.U jego wylotu rozpościerała się ogromna sala.W ziemi było kilka dośc sporych wgłebień, w nich leżały jakieś przedmioty o owalnym kształcie.Do jaskini prowadziło drugie wyjście, w nikłym świetle dogasającej pochodni zobaczył, że jest ono zalane. Podszedł do jednego z dołów, owe owalne kształty przypominały jaja. Delikatnie stuknął w jedno z nich. Z pewnością nie był to kamień.
- Ciekawe co za stwory tutaj mieszkają... Z tego jaja byłaby porządna jajecznica Oblizał się. Zauważył pod jedną ze ścian kolejne jajo. Wyglądało ono tak jak pozostałe, lecz nie leżało w żadnym gnieździe.
Co mi tam, jesli ma leżeć tak w kącie i sie marnować, to zrobie z niego lepszy użytek. Obejżał je dokładnie i postanowił zabrać ze sobą.Jajo było dość ciężkie, do tego wielkości małej beczki piwa.Wturlał je do przesmyku przez który się dostał,
- Moze wezme jeszcze jedno do pary
Cofnął się i podszedł do gniazda.Spróbował chwycić jedno z jaj, nagle z zalanego wejścia wyłonił się wielki zółw .Był na tyle duży , że Ognistobrody z powodzeniem mógłby na nim jeździć niczym na rumaku.najwidoczniej była to , zółwica, na dodatek włascicielka gniazda przy którym stał krasnolud. - Ło cholero, mamuśka chyba nie jest zadowolonaZakrzyknął widząc szarżującą zółwicę.Rzucił pochodnią w zwierzaka i ruszył biegiem do dziury. Zółwica niespecjalnie sie przejęła żarzącym się kijem. Płytki kostne na jej głowuie z hukiem uderzyły w miejsce gdzie przed chwilą zniknął krasnolud. Skała runeła zasypując otwór.Jauxih powoalony został odłamkiem sklanym który uderzył go w plecy. Zółwica jeszcze uderzała w zasypany otwór.
Wspaniała bestia, szkoda tylko że...Urwał w pół-słowa rozcierając sobie plecy.Właśnie zobaczył jajo które wczesniej tu wtoczył Przecież mam Ciebie , nie przyszedłem tu na marne Uśmiechnął sie z zadowoleniem.Wziąwszy jajo pod pachę ruszył korytarzem. Wrócił do jaskiń w których już wcześniej się znajdował. Przypomniał sobie, że w tę odnogę jeszcze nie skręcał. Ból pleców zaczynał mu dokuczać, skała którą oberwał naruszyła starą ranę. Krew z niego uchodziła. Przemieżył dość pokaźny kawałek korytarza i nagle usłyszał ludzkie bluzgi, Nie zrozumiał ich treści , lecz głos był znajomy. Odpalił kolejną pochodnię, gdyż jego zmysły szwankowały z powodu utraty krwi, i niezbyt dobrze widział w mroku.Przyśpieszył tempa. Za zakrętem ujżał Bjarniego, idącego ostrożnie przez mroczny korytarz. Jego pochodnia była wypalona.
Bjarnie ! Druchu! Czyżbyś miał mały kłopot ze światłem ? A może szukasz wyjścia z tych wspaniałych tuneli ? Służę pomocą. Podał Piratowi pochodnię.
Nie masz przypadkiem czegoś czym mógłbym zwilżyć usta ? Straszliwie zaschło mi w gardle..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Pią 8:57, 04 Sie 2006    Temat postu:

Widok Jauxiha i jego dudniący wśród skał głos sprawiły, że Bjarnie wymamrotał podziękowania do swych bogów. Niemal wyrwał popchodnię z rąk krasnoluda ciesząc się jak dziecko ze światła, które dawała. Teraz dopiero zauważył krew na głowie wybawcy.
- Czyżby krasnoluda spotkała podobna przygoda do mojej - pomyślał z z lekką dozą mściwości lecz szybko porzucił tę myśl.
Uniósł pochodnię w górę lustrując otaczające go rozwidlenia. Teraz naprawdę nie miał nawet bladego pojęcia, w którą stronę się udać. Odwrócił się do Jauxiha.
- Wyprowadź mnie z tej cholernej dziury - powiedział, a właściwie poprosił - A jeszcze dziś utopię cię w cholernym piwsku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HanS
Postowy



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:10, 04 Sie 2006    Temat postu:

Zmysły Ognistobrodego wyostrzyły się natychmiast gdy usłyszał wzmiankę o piwie.Jako ,że nie wiedział dokąd prowadził tunel w którym spotkał Bjarniego, postanowił zawrócic i wyprowadzić go drogą którą sam się tutaj dostał.
- Proszę za mną, tylko uwaga na głowę .Powiedział przymilnie w głowie mając obraz beczek piwa które będa jego wynagrodzeniem za tę przysługę.
Odwrócił się, i ruszył przed siebie. Mijali wiele rozwidleń, komnat, małych i wielkich jaskiń, w niektórych miejcach rosły Bjarnie musiał zginać się w pół aby przejść dalej co straszliwie go denerwowało...
Zatrzymali się w sporej jaskini, zdobionej wspaniałą szatą naciekową.
- Spójż jak tu pięknie, i pomyśl czego mogły by tu dokonać krasnoludzcy rzemiślnicy... Mówiąc to odpalił ostatnią pochodnię jaką miał i prztyświecił Bjarniemu by mógł lepiej zobaczyć wspaniałości jaskini.
- Z tąd już niedaleko do wyjśćia... chodźmy
Ruszył dalej przed siebie skręcając w jeden z tuneli wpadający do jaskini.Obejżał się na Bjarniego, Jego twarz zdradzała zadowolenie, prawdopodobnie bliskośc wyjścia i świeże poweitrze które już było czuć tak na niego wpłynęły.
Przeszli jeszcze kilka zakrętów i ich oczom ukazała się otwarta przestrzeń. Na zewnątrz zapadał już zmrok
Jak ten czas szybko leci... Oto i jesteśmy Towarzyszu
Jauxih spojrzał na jajo które niósł, i pogłaskał je czule.
A przed nami wiele czasu malutki... od teraz zamieszkasz ze mną
Krasnolud spojżał na zdziwioną minę Bjarniego i speszył się odrobinę..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Wyspa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin